SN: adwokat ukarany za szerzenie nienawiści na Facebooku

  • SN: adwokat ukarany za szerzenie nienawiści na Facebooku

    SN: adwokat ukarany za szerzenie nienawiści na Facebooku

Wpisywanie na zakodowanym koncie Facebooka obraźliwych i rasistowskich treści przez adwokata jest sprzeczne z zasadami etyki zawodu, nawet jeśli krąg odbiorców jest ograniczony - orzekł w czwartek, 5 kwietnia br. Sąd Najwyższy.

Adwokat Maciej M. został uznany przez Sąd Dyscyplinarny przy Okręgowej Izbie Adwokackiej w Rzeszowie winnym popełnienia deliktu na Facebooku. Delikt ten polegał na krytyce najwyższych władz państwowych (w tym wypadku prezydenta RP) oraz wyszydzaniu mniejszości narodowych i seksualnych. Jednak warto zaznaczyć, że dostęp do profilu mieli tylko zaufani znajomi i przyjaciele adwokata, głównie członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) oraz uczestnicy Marszu Niepodległości, a nie wszyscy użytkownicy.

Do systemu włamał się ktoś nieuprawniony i ujawnił wpisy oraz grafiki. Prokuratura zawiadomiona o włamaniu, nie odnalazła sprawcy.

Kara finansowa

Jednak Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej uznał, że adwokat naruszył zasady etyki adwokackiej w życiu prywatnym oraz godność zawodu i naraził wizerunek samorządu. Wobec czego wymierzył Maciejowi M. karę finansową w wysokości trzykrotnego minimalnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli 5040 zł.

Orzeczenie to obwiniony zaskarżył do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, powołując się na art. 5 kpk, według którego oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. A nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. 

Zdaniem skarżącego postępowanie dyscyplinarne nie rozwiało wszystkich wątpliwości, m. in nie wyjaśniono, kto włamał się do systemu. Adwokat domagał się więc uniewinnienia.

Sąd II instancji 20 maja 2017 r. utrzymał w mocy orzeczenie i uznał, że nie ma znaczenia dla sprawy, kto włamał się na konto obwinionego. WSD Adwokatury oparł wyrok m. in na paragrafie 4 zasad etyki zawodu, który mówi, że adwokat odpowiada dyscyplinarnie za uchybienie etyce adwokackiej lub naruszenie godności zawodu podczas działalności zawodowej, publicznej, a także w życiu prywatnym.

Wobec tego adwokat złożył kasację do Sądu Najwyższego, według której sąd II instancji dokonał dowolnej oceny dowodów. Dowody te nie obrażały najwyższych władz państwowych, nie propagował też treści rasistowskich.

Złamanie etyki na FB

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego ORA Grzegorz Fertak stwierdził, że obwiniony użył drastycznych sformułowań, wzywających do nienawiści na Facebooku, co nie buduje pozytywnego wizerunku Adwokatury. Przedstawiciele tego zawodu są odpowiedzialni za zachowanie zasad etycznych także w życiu prywatnym. 

- Gdyby nie nastąpiło włamanie do FB, nikt nie dowiedziałby się o poglądach obwinionego - wyjaśniał obrońca Macieja M. - Nie możemy oskarżać adwokatów, o to, co myślą - dodał.

SN utrzymuje w mocy wyrok

Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 kwietnia br. utrzymał orzeczenie w mocy i kasację adwokata Macieja M. oddalił. 

Według SN w tej sprawie nie było wątpliwości, sąd I instancji dokonał samodzielnych ustaleń, że na FB znalazły się wpisy i grafika naruszająca godność adwokacką. 

- Problemem był sam fakt upublicznienia treści obraźliwych na FB przez adwokata, i nie jest istotne, że była to formuła zamknięta - powiedział sędzia sprawozdawca Dariusz Kala. - Obwiniony w czasie postępowania przyznał, że nie usuwa rasistowskich wpisów i grafik, gdyż się z nimi zgadzał - dodał sędzia.

Sygnatura akt SDI 110/17, postanowienie z 5 kwietnia 2018 r.

Pobrane z lex.pl

  • Aktualności
Script logo
Script logo
Do góry