Nowa ustawa zrówna prawa rodziców po rozwodzie
Zniesienie nakazu ograniczenia praw jednemu z rodziców, jeśli po rozwodzie nie mogą się oni porozumieć ws. opieki nad dzieckiem, to główny cel projektu nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, którym na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu zajmie się Sejm.
Senacki projekt został przygotowany na wniosek rzecznika praw dziecka Marka Michalaka.
Zgodnie z obecnym brzmieniem przepisów, których dotyczy nowelizacja, rozstający się rodzice powinni porozumieć się między sobą w sprawie opieki nad dzieckiem. W porozumieniu takim ustalają np., w jaki sposób będą podejmować najważniejsze decyzje dotyczące dzieci, jak będą się dzielić opieką i kosztami utrzymania dzieci, z kim będą one mieszkać. Jeśli nie są w stanie dojść do kompromisu, sąd obligatoryjnie ogranicza władzę jednemu z rodziców (najczęściej jest to ojciec).
Projekt zakłada, że nawet jeśli rodzice nie osiągną porozumienia w sprawie kontaktów z dzieckiem, albo gdy nie będzie ono zgodne z jego dobrem, sąd powinien rozważyć pozostawienie obojgu pełnej władzy rodzicielskiej. Tylko w wypadku, jeżeli wymagać będzie tego dobro dziecka, sąd będzie mógł "orzec o zawieszeniu, ograniczeniu lub pozbawieniu władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców".
Według projektowanej noweli na zgodny wniosek stron, sąd pozostawi rodzicom swobodę w kształtowaniu kontaktów z dziećmi. Jeżeli stwierdzi, że utrzymywane są one bez konfliktów w przypadku obojga rodziców, nie będzie w ogóle wydawał orzeczenia w tym zakresie.
Podczas prac w komisji posłowie m.in. doprecyzowali kwestie ustalania kontaktów rodziców z dzieckiem w postępowaniu zabezpieczającym, podczas trwania sprawy rozwodowej. Zaproponowano, aby w tym czasie dziecko mieszkało z każdym z rodziców w "powtarzających się okresach", a nie - jak chciała podkomisja pracująca nad projektem - "porównywalnych okresach".
Według resortu sprawiedliwości poprawka taka była potrzebna, aby nie narzucać sądowi, jaki rodzaj zabezpieczenia kontaktów z dzieckiem w trakcie postępowania rozwodowego ma być stosowany w danej sprawie. Natomiast wprowadzenie pojęcia powtarzalności okresów - jak argumentowali zwolennicy takiego rozwiązania - nie wyklucza ich porównywalności.
Podobne zmiany zaproponowało ministerstwo sprawiedliwości w założeniach do projektu nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zakłada on przyjęcie - jako preferowanego rozwiązania - zasady pozostawiania pełnej władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, nawet jeśli nie mogą się porozumieć co do opieki nad dzieckiem. Przewiduje też zwiększenie znaczenia mediacji w sytuacji konfliktów rodzicielskich.
Według MS senacki projekt jest nieco węższy.
Z danych resortu sprawiedliwości za lata 2003-2012, które przytaczał RPD, wynika, że w ok. 60-63 proc. przypadków sądy przyznawały wykonywanie władzy rodzicielskiej matkom, zaś ojcom jedynie w 3,6-4,4 proc. przypadków.
Zdaniem Michalaka jeszcze bardziej niepokojącym zjawiskiem jest jednak zarysowująca się od wprowadzenia nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w 2008 r. tendencja do zmniejszania liczby orzeczeń o przyznawaniu wykonywania władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom. W 2009 r. było tak w 41,5 proc. przypadków, zaś w 2012 r. już tylko w 33,3 proc. Ponieważ jednocześnie rosła liczba orzeczeń pozostawiających władzę rodzicielską tylko jednemu z rodziców, oznacza to kilkunastoprocentowy wzrost liczby dzieci niewychowywanych przez oboje rodziców. (PAP)
Pobrane z www.lex.pl